Wiersz o Lechu Bądkowskim napisany przez Piotra Jażdżewskiego, nauczyciela historii w szkole w Luzinie, na święto szkoły.

Ten sam, który Stanicą i Koźlikowskim był nazywany,
na patrona naszej szkoły został wybrany.
Bądkowskiego wszyscy znamy
i zawsze o nim pamiętamy.
W 39 w wir wojny zaplątany,
lecz przez Niemców, nigdy nie został schwytany
Bohaterstwem jego się zachwycano,
i Krzyż Virtuti Militari mu przyznano.

Kaszuby ukochał swym sercem wielkim
Spojrzał, pomyślał, zorganizował
i wnet wszystkim zakomunikował
Organizację wam zostawiam
Do jej dbania wszystkich namawiam

Kiedy strajki do Gdańska zajrzały
Pojechał tam szybko niczym sprinter wytrzymały
Nie dla siebie, nie dla chwały
lecz dla robotników w imię ich walki
Bronił słowem i piórem stoczni gdańskiej

Choć do muru wiele razy przyparty
Bronił praworządności do ostatniej warty
A nam, Kaszubom w podarunku
Zostawił dziedzictwo, jak wielką kartę otwartą